Teledysk ślubny, film narzeczeński albo filmowe podziękowania dla rodziców – właśnie wtedy kręcicie ujęcia, których trzeba stać się na chwilę aktorem. Pytanie: czy lubicie występować przed kamerą? Jeszcze ważniejsza kwestia: czy potraficie zachować się naturalnie, aby ujęcia oglądało się przyjemnie, bez świadomości, jak bardzo byliście zestresowani? Film ślubny, w każdej postaci, powinien być wyjątkową pamiątką, dlatego przedstawiamy garść inspiracji i wskazówek, jak przygotować się do nagrania.
#1 Zacznijcie od inspiracji
Czasem wydaje się, że… to się „samo zrobi”. Staniecie przed kamerą, filmowiec ślubny będzie miał masę pomysłów, a wy po prostu zrobicie, co każe. Pewnie tak będzie, ale po co ryzykować, że efekt nie będzie spełnieniem waszych marzeń? Trudno o kręcenie tak zwanych dubli, skoro ślub zdarza się raz w życiu (choć znamy wyjątki), wy macie ograniczony czas i budżet, a filmowiec nie jest zawodowym reżyserem. Zacznijcie więc przeglądać sieć w poszukiwaniu filmów, które bardzo was inspirują – także pod względem aktorskim. Pamiętajcie: mówimy o teledysku ślubnym lub życzeniach dla rodziców, a więc o scenach, które trzeba będzie zagrać. Przyda się podglądanie nie tylko ujęć, plenerów i środków wyrazu, ale również samych występujących.
Poniżej nasza propozycja i inspiracja, która może inspirować na bardzo wielu polach. Co wam przypomina to nagranie? Teledysk. Czy narzeczeński? Dwójka zakochanych ludzi nic nie mówi, nie pokazuje bibelotów, a jednak – przekazuje widzowi swoją codzienność. „Spójrzcie, to nasze miasto, tak żyjemy, tak się kochamy, tacy jesteśmy.” Wymowne wideo, które wykorzystuje bardzo proste środki wyrazu, tworząc historię. Bohaterowie nie muszą silić się na naturalność, są po prostu sobą.
#2 Scenariusz filmu ślubnego
Bez względu na to, czy kręcicie film narzeczeński, teledysk ślubny czy jakiekolwiek inne nagranie związane z dniem ślubu, scenariusz będzie wam niezbędny. Marzycie o tym, aby iść na żywioł? Proszę bardzo, ale najlepszy „żywioł” jest wtedy, kiedy w zanadrzu znajduje się scenariusz. To buduje komfort pracy, pozwala wam na większą swobodę i kreatywność. Możecie dowolnie improwizować i zmieniać konwencję, mając zarys pomysłu.
Spójrzcie na film ślubny poniżej. Wszystko w nim jest piękne – plener, ujęcia, para młoda, kadr… Brakuje jednak scenariusza. Para młoda po prostu chodzi po lesie, przytula się i całuje. Widać, że młodzi nie czują się z tym dobrze i nic dziwnego – co naturalnego jest w tym, aby w takich strojach przechadzać się po lesie? Wystarczyłby lepszy pomysł na fabułę, aby teledysk ślubny nabrał większej głębi.
#3 Znjadźcie profesjonalnego kamerzystę ślubnego
Profesjonalista sprawi, że poczujecie się swobodnie. Zwróćcie uwagę, czy proponowana konwencja teledysku ślubnego wam odpowiada i czy pozwoli wam zachować się przed kamerą naturalnie. Krępują was publiczne pocałunki? Nie chcecie szaleć przed obiektywem, jak dzieci? Nie lubicie patrzeć wprost do obiektywu? Nie musicie tego robić. Profesjonalny kamerzysta to zrozumie i wybierze dla takie pomysły, które odzwierciedlą wasz charakter. W filmie poniżej zobaczcie proste ujęcia i prawdziwe emocje. Tu gra aktorska nie była potrzebna.
#4 Teledysk ślubny – wyglądajcie i czujcie się jak najlepiej
Aktorzy przed wejściem na plan mają do dyspozycji ekipę charakteryzatorów i osób odpowiedzialnych za kostiumy. Jeżeli kręcicie ujęcia poza dniem ślubu – sami musicie zadbać o to, aby wypaść naturalnie przed kamerą. Ubierzcie się w to, co będzie najlepsze dla scenariusza, jaki wybraliście. Poczujcie się swobodnie, pamiętając, że to pamiątka na całe życie.
#5 Najważniejszy jest luz!
Kamerzysta ślubny powinien bez problemu pomóc wam zachować luz przed kamerą. W końcu wszystko ma służyć miłym wspomnieniom, uwiecznianiu chwil, które szybko zacierają się w pamięci. Jednak wy również musicie podejść do wszystkiego z dystansem, nastawić się na dobrą zabawę, ale równocześnie – wysiłek, bo praca przed kamerą jest naprawdę wyczerpująca. A jeżeli czujecie, że nie dacie rady wyluzować się w trakcie kręcenia poważnych ujęć, postawcie na… pomysłowość i poczucie humoru, jak w filmie poniżej.
#6 Nic na siłę – film ślubny to etiuda!
Jeżeli będziecie się starali pokazać w waszym teledysku ślubnym absolutnie wszystko – może to przynieść odwrotny skutek niż zamierzaliście. Wypadniecie sztucznie, a przecież chodzi o przekazywanie prawdziwych emocji. Wystarczy zadać sobie pytanie: co chcecie przekazać? Wasze codzienne życie? Waszą miłość? Przygotowania do ślubu? Radość? Marzenia? To pamiątka głównie dla was, sami więc zdecydujcie, co zaprezentujecie. Pamiętajcie jednak, że im więcej rzeczy wpychacie na siłę, tym odbiór teledysku ślubnego staje się trudniejszy dla widzów z zewnątrz. Spójrzcie na nagranie poniżej. Mnóstwo ujęć, plenerów, dużo symboli. Przeciętny odbiorca niewiele zrozumie z fabuły. Może czegoś tu za dużo? A może… tak właśnie miało być i para młoda jest zachwycona?
Wiele pomysłów, inspiracji i jeden wniosek: teledysk ślubny to kreatywność, zaangażowanie, wysiłek i wasz czas. Patrząc na wszystkie filmy zaprezentowane w tym materiale, można się zdziwić, jak poważna i monumentalna jest ich konwencji. Poza jednym wyjątkiem – mało tu lekkości i poczucia humoru, choć każdy z tych teledysków jest bez wątpienia filmowym arcydziełem.
Jeżeli marzycie o pięknej pamiątce waszej miłości, ale granie przed kamerą was przeraża, zawsze znajdzie się na to jakiś sposób, prawda?
Dodaj komentarz – napisz co myślisz