Piotr

Kamerzystę na ślub braliśmy na szczególną prośbę teściowej, dla nas najważniejsze były zdjęcia, dlatego wybór Pana Piotra był trochę przypadkowy, jednak jestem bardzo zadowolona z realizacji. Nagranie było "czyste", z ciekawymi przejściami, a formalności dotyczące umowy przygotowane bardzo profesjonalnie. Szczególnie pozytywnie zaskoczyło mnie, że na nagraniu uwieczniony jest moment, kiedy mój sześcioletni brat tańczy samotnie w trakcie przerwy na posiłek, dodany jest także tytuł "Młody lew parkietu". DJ-owi także spodobały się jego wygibasy, włączył kolorowe światła i "puścił dym" z maszynki. Podczas wesela nie zauważyłam całego zajścia i miło było je odkryć oglądając nagranie. Mam tylko jedno zastrzeżenie, w trakcie oczepin rozmawiając z koleżanką pod wpływem emocji wypsnęło mi się brzydkie słowo, które w całej swej krasie słychać... Można było to wyciąć... Poza tym szczegółem wszystko było w jak najlepszym porządku, jestem bardzo zadowolona z usług Pana Piotra.